JAROSŁAW CISZEK

Przedział

Reżyseria: Grzegorz Reszka     Teatr: Teatr Nowy w Zabrzu
Data publikacji: niedziela, 01.06.2025

Ocena:   7/10

Przedział

Jako człowiek liczący niemal dwa metry wzrostu nie mogę nie zacząć od marzenia, by rozkład kanap w pociągach wyglądał, jak ten w spektaklu "Przedział", którego autorem, reżyserem i scenografem jest Grzegorz Reszka. Tyle miejsca na nogi... Chyba bym przymknął oczy nawet na permanentne opóźnienia naszych kolei. Komediowy spektakl oglądałem na zaproszenie Teatru Nowego w Zabrzu.

Fabuła tej ponadgodzinnej sztuki jest prosta - w tytułowym przedziale jadącego przez całą Polskę pociągu spotykają się poważny dramaturg (znakomity jako egzaltowany intelektualista Mateusz Lisiecki-Waligórski) i roztargniona dama, której ten wyraźnie wpada w oko (świetna Dagmara Noszczyk). Klasyczne okołoromantyczne nieporozumienie między nimi przerywa najpierw dosiadający się znany autor piosenek disco polo (świetny w roli playboya i zaradnego ćwierćintelektualisty o dobrym sercu Grzegorz Cinkowski) oraz konduktorka-wielbicielka jego twórczości (świetna Dorota Rusek-Binowska). Skąd wobec tego w obsadzie ósemka aktorów? Ano każdy z bohaterów ma też personifikację swoich myśli. Zabieg prosty, acz pomysłowy i dodający spektaklowi nieco dodatkowego smaku w stosunku do klasycznego w takich sytuacjach puszczania nagranego głosu z offu. Tym bardziej, że ich myśli mają do powiedzenia niewiele mniej, niż oni sami… Dla kolejno wymienionych bohaterów są to bardzo dobrze wywiązujący się ze swoich ról Joanna Romaniak, Maria Stępień, Maciej Kaczor i Andrzej Kroczyński.

Tylko dlaczego dalibóg ten ostatni jest w sukience i damskim makijażu? Mam wrażenie, że zupełnie niepotrzebnie w kilku miejscach postanowiono tę zgrabną komedyjkę "dośmieszyć", wprowadzając właśnie klasycznego chłopa przebranego za babę (z zarostem, a jakże) oraz (zwłaszcza na początku) całkiem sporo zbędnych przekleństw. Niezależnie od tego w tej krótkiej historii mamy sporo humoru i kilka niezłych wolt (z tą finałową, która naprawdę mi się podobała).

Jak już pisałem przy okazji innego spektaklu poczucie humoru to sprawa bardzo względna, ale bawiłem się całkiem nieźle i mimo pewnej sztampowości, wyciągnięto z historii sporo. Na osobny komplement zasługują wywołujące największe salwy śmiechu teksty discopolowych hitów (na stronie jako autor tekstu piosenki wymieniony jest Mateusz Talma, nie wiem czy to on, czy Grzegorz Reszka odpowiada za te krótsze fragmenty, ale chylę czoła za wyczucie absurdu). 

Ze spektaklu zapamiętam jeszcze powtarzane po wielokroć "Nie zaczyna się zdania od "A więc" - jako żywo uwaga do mnie, bo kiedyś dokładnie od tych słów (nieco przekornie i w formie rozpoznawczej) rozpoczynałem moje recenzje (odsyłam na stronę do tych liczących już sobie niemal 2,5 roku początków mojej twórczości recenzenckiej).

Dla wszystkich mających ochotę na niezobowiązujący, sympatyczny humor w krótkiej odsłonie, "Przedział" Teatru Nowego w Zabrzu jawi się jako naprawdę dobra propozycja!

Ocena spektaklu: ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10


Recenzja wideo:


Galeria: